smeyl

smeyl

Proszę się tylko nie śmiać! Ja piszę książkę, tak z nudów, wena mi głowę roztrzaskuje, dam wam cytat:

Stałam na środku placu przed blokiem. W okolicy znajdywali się w sumie sami starsi ludzie. Urządzali zawody w pluciu na odległość szczęką, kto ma więcej wrzodów, a jakiś staruszek pokazywał kolegom swojego przyszcza na pośladku, istny koszmar. Oczywiście wszystkie panie, z wyjątkiem mnie chichotały i się czerwieniły, w końcu dla nich to musiało być pyszne ciacho.
- A ty panienko, czego tu szukasz? -zapytała jakaś kobieta. Domyśliłam się, że to jedna z tych modnisi, przepraszam, ale kto normalny w wieku 70 lat farbuje się na Paris Hilton i ma tipsy długości kocich pazurów, o makijażu już nie wspominając.
- Dzień dobry -odrzekłam nieśmiało, co ona sobie o mnie pomyślała, rozciągnięty t-shirt ze środkowym palcem i jeansowe szorty, cała rozczochrana, no cóż i tak będę głównym tematem na zebraniu Koła Wzajemnego Wsparcia Starszych Pań- Mam tu mieszkać, czy mogłaby mi pani otworzyć?
- No, cóż -obejrzała mnie z wyższością, jakby to, że się do mnie odzywała było czymś świętym- dobrze.
Czym prędzej usunęłam się z pola widzenia tych wszystkich paniusi.

Nuda narazie, ale się rozkręci. to jest trochę dlasza część, jak się podoba? ;d

Miss_Nece

Mi bardzo

Też lubię pisać.

Annabelle.

Świetne. ; )

Excline

boskie < 33 wstaw dalszą część!

smeyl

Bardzo dziękuję ;* Opublikuję jeszcze dalszą część, może pierwszy pocałunek głównej pary? Zobaczymy xD Fajnie czytać, bo moje koleżanka czytała i powiedziała, że głupie.

smeyl

Jechaliśmy długą, czarną lizmuzyną, nawet w snach sobie tak tego nie wyobrażałam. Dopiero wtedy zaczęło do mnie to wszystko dochodzić. To, że napisałam piosenki do filmu, dostaliśmy nominację do Movies Choice Awords, a do tego właśnie jeździłam po Hollywood. Wszystkie dziewczyny były wystrojone, tylko ja byłam ubrana normalnie. Szorty, bluzka z napisem 'Don't kiss me, couse I hit you', okulary przeciwsłoneczne i japonki. Czekały mnie dwa tygodnie z Joey'em. Mogliśmy spokojnie przebywać razem, on był głównym śpiewakiem, a ja kompozytorką, więc mogliśmy używać pretekstu 'pracy'.
Nagle zobaczyłam coś, a raczej kogoś, kto od razu popsuł mi humor. Zagadka. Kuzyn, matka, a może Pan Jeffrey? Nie. Debby. Tak, musiała być akurat tam.
- Nie patrz tam -szepnęłam do Joeya. Akurat musieliśmy wysiadać. Super. Ona się na mnie gapiła. Może nie mogła uwierzyć? W końcu z samochodu pomagał mi wysiadać Joe Clein.
- Twoja siostra? -zapytał oglądając ją- Co to za Chińczyk?
Hm. Dobre pytanie. Skąd on się wziął? I czemu ona go całowała? Boże, ja się do niej nie przyznaję. Może była dość, no wiecie, ładna, ale to już przesada. Może on jej zapłacił? Oby mnie nie wołała. Proszę!
- Jade!
Diabli wzięli cudowny dzień! Powoli odwróciłam się do niej twarzą. Znów zmieniła kolor włosów. Teraz była ruda. Kurczę, statystycznie, co drugiego faceta kręcą rude. Może ja też się przefarbuję? Wyglądała jak anorektyczka. Mogłam z daleka policzyć wszystkie jej żebra.
- Hej-odpowiedziałam mniej entuzjastycznie- Co tu robisz?
- Jak to co? –za pytała, jakbym zadała najgłupsze pytanie świata. Tak, Debby, oświeć mnie!- Mam bilety na jutrzejsze rozdanie nagród!
- Jeej-wykrztusiłam, choć w głębi płakałam, a raczej umyślnie szukałam jakiegoś sznurka, żeby się powiesić. Na domiar złego Joey się do mnie zbliżał. Próbowałam przekazać mu sygnał wzrokiem. Nie idź tu! To wariatka! Rozerwie cię na strzępy!
- O-MÓJ-BOŻE! Ty jesteś Joe Clein-zapiszczała, machając rękoma jak jakiś wróbelek. Od jej przesłodzonego uśmiechu chciało mi się zwrócić śniadanie.
- Debby... to jest Joey Clein... Joey to jest Debby, moja siostra...-wykrztuś to-...rodzona.
Joey chyba coś wyczytał z mojej twarzy, bo szybko mi przerwał.
- Hej -ale się wysilił, powiedz coś więcej- Miło mi. Chodź, Jade, czekamy na ciebie.
Ratunek! Kochany Joe! Odszedł kawałek, a Debby mnie zatrzymała.
- Zjadłabym go na obiad-szepnęła.
Miałam ochotę krzyknąć 'On na mnie leci' albo 'Całowałam się z nim, wiesz?!'. Ale ostatecznie tylko się uśmiechnęłam i pokiwałam ze zrozumieniem.

To już dalsza część ;d I jak?

Miss_Nece